W PRIME CENTRUM z udziałem mistrza olimpijskiego Marka Kolbowicza odbył się II Maraton Rowerowy. Podczas wydarzenia prawie 50 osób kręciło kilometry dla podopiecznych Hospicjum św. Jana w Szczecinie.
Uczestnicy maratonu otrzymali specjalną cegiełkę za wsparcie naszego hospicjum, karnet na tydzień za darmo do PRIME CENTRUM, a Dobra Pączkarnia zapewniła słodki poczęstunek. Dziękujemy również trenerom: Asi Zbierskiej, Oskarowi Mościckiemu, Magdalenie Sarabura, Annie Kapturskiej za profesjonalne poprowadzenie treningu i zadbanie o uczestników wydarzenia.

Krople potu wylane podczas maratonu przyczynią się do wsparcia podopiecznych Hospicjum św. Jana Ewangelisty w Szczecinie – podkreślił Arkadiusz Nowak z hospicjum.
– Całkowity dochód z wydarzenia trafi do hospicjum – wskazał.

Twarzą wydarzenia był mistrz olimpijski z Pekinu, Marek Kolbowicz, który również kręcił kilometry dla hospicjum.
– Mam dług do spłacenia. Jest nim to, że kiedyś ktoś podał mi rękę i wciągnął do sportu. […] Sport sprawił, że jestem tu gdzie jestem i zawdzięczam mu wiele. […] To było okupione ciężką, ale mądrą pracą, a teraz mam ten dług. Staram się go spłacić […] chociażby przez rozpropagowanie Maratonu Rowerowego, co z kolei przekłada się na środki pieniężne dla hospicjum, dla tych którzy najbardziej potrzebują – akcentował.

Marek Kolbowicz wskazał, że hospicjum, to miejsce, gdzie raz na jakiś czas trzeba się udać, by przewartościować swoje życie i zobaczyć, co tak naprawdę jest najważniejsze.
– Hospicjum jest niesamowicie potrzebne. Nigdy nie znamy dnia ani godziny. Takie miejsce zawsze potrzebuje środków, czy to na bieżące potrzeby albo na usprawnienie swojej działalności, przygotowanie udogodnień dla pacjentów lub po prostu zapewnienie im jeszcze lepszej opieki. Jeżeli możemy, to dlaczego mielibyśmy nie pomagać? – podkreślał.
Mistrz olimpijski zaprosił na kolejne wydarzenie. Już 13 września w Centrum Galaxy odbędą się Kilometry Nadziei dla Hospicjum św. Jana.