Marsz dla Życia
5 Maj, 2022
Na okrągłej tacy z piaskiem
dziewczyny obraz układały.
Maria położyła kamyk w ogródku znaleziony
a Lidka muszelkę znad morza.
Bogusia przyniosła grabki małe,
które dziecko jakieś na plaży zgubiło
a Jola piórko wróbla prześliczne,
Agnieszka tiulu kawałek
co po sylwestrze się ostał
a Lila koralik błękitny
który w swym pudełku skarbów chowała…
Wokół starego dębu gałązki,
co pośrodku tej wyspy Marta posadziła
powstało coś co nazwać trudno…
Miasto gęsto pragnieniami zaludnione?
Pole życiodajnymi ziarnami zasiane?
Plaża, przy której wielki żaglowiec ze skarbami się rozbił?
Projekt ogrodu w noc bezsenną wymarzony?
Każdy kawałek z jakąś intencją przyniesiony
i pietyzmem wielkim położony
podkreśla właściciela charakter
i jego podejście do świata.
Każdy żołądź w kapeluszu znaleziony
wystawia dumnie główkę
aby przypadkiem liść klonu go nie zakrył
a plątanina nitki białej nieco się przyginaaby pod świeczką nie spłonąć,
Anouk Ble
którą przyjacielowi zmarłemu zapaliły.
Tak, o nim też nie zapomniały.
Potem krąg zrobiły i taniec radości
nad tym rajskim ogrodem odtańczyły.
Trzy kroki w lewo, cztery w prawo,
dwa w przód i jeden w tył…
Tu klaśnięcie, tam ukłon z przytupem,
tu obrót, tam ręce pod boki,
raz patrzysz w oczka partnera
innym razem plecami go mijasz…
Czasem sensu plątaniny kroków szukać próżno,
często zamysłu artysty nijak rozpoznać się nie da…
One wiedzą jedno:
czas płynie i go nie zatrzymasz
wiec twórz swój ogród wyśniony,
tańcz swój taniec niepokorny!
I nie patrz na innych
– to tyś autorem i basta!
Drugiej szansy nie dostaniesz
a opinie innych…
mało ważne i ciasne,
inną miarą szyte,
do twych snów nie przystają
bo marzeń z twojej głowy
wcale nie znają.